Skrzypek Opętany - tytułowy bohater dramatu B. Leśmiana, ul. Akademicka, brama wejściowa do Parku Miejskiego

Skrzypek Opętany - tytułowy bohater dramatu B. Leśmiana, ul. Akademicka, brama wejściowa do Parku Miejskiego

Autorem rzeźby jest Bartłomiej Sęczawa, fundatorem Miasto Zamość oraz Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Rzeźbę odsłonięto na okoliczność podsumowania 45 Zamojskiego Lata Teatralnego, a inicjatorem jej powstania był ZDK. Zamojski Park Miejski to obecnie jeden z najpiękniejszych parków miejskich w Polsce. Założony w 1926 r. wg projektu Waleriana Kronenberga z Warszawy, został usytuowany na terenie pofortecznym. Park był jednym z ulubionych miejsc spacerowych Bolesława Leśmiana. Ze względu na chorobę serca poeta chodził powoli, co chwilę zatrzymując się. Często przechadzał się parkowymi alejkami w towarzystwie profesorów gimnazjum Stefana Milera, Michała Pieszki, Stanisława Młodożeńca czy też Adama Szczerbowskiego. Widywany był także w towarzystwie córek, które zawsze trzymały go z obu stron pod ręce.


Bolesław Leśmian Skrzypek Opętany

SCENA VI

Alaryel sam

ALARYEL wciąż jeszcze tuli skrzypkę do ramienia i trzyma nad nią smyk w pogotowiu chcąc widocznie przypomnieć, czy też raczej zgadnąć, domyśleć się tej melodii, która się tak złociła na szacie Rusałki Leśnej. Lecz nadaremnie wspomina i domyśla się i zgaduje… Zgaduje – i ociąga się – i zwleka – i przedłuża swe namysły – i odsuwa chwilę próby, niepewny swych zamiarów… Wreszcie dotyka smykiem strun złotych… Muzyka natychmiast urywa się i milknie, jak na czyjeś skinienie. Porażony ciszą nagłą Alaryel bezsilnie opuszcza swe dłonie. Skrzypka i smyk bezszumnie wypadają mu z rąk na ziemię. Muzyka, przerwana niemożnością pochwycenia i odgadnienia tajemniczej pieśni, – brzmi znowu, początkowym akordem opiewając i opłakując upadek skrzypki złotej. Alaryel chwyta puchar, stojący u podnóża tronu, i napełnia go winem ze rdzawego dzbana. (…) Nagłym wysiłkiem pijanych, bezrozumnych rąk odpycha się w tył – od okna i w dzikich, nierównych podskokach jak zraniony zwierz, rzuca się w stronę skrzypki, leżącej na podłodze. Nie doskoczywszy do niej, wpada w szał, w nieprzytomne szamotanie się żądz, zlęknionych niemożliwością pochwycenia tajemniczej a upragnionej melodii. Widok skrzypki czaruje go i przeraża jednocześnie.

podolaki640.jpg
ul-akademicka-brama-wejsciowa-do-parku-miejskiego.jpg
skrzypek-opetany.jpg
Goganet